Transport vs. służby utrzymania dróg

Atak zimy w ostatnich dniach uzmysłowił mi po raz kolejny, jak daleko nam ciągle do światowych standardów utrzymania dróg.  Opady śniegu nie były przecież zbyt wielkie, trudno nazwać je nawet dużymi. A jednak. A jednak służby drogowe nie były w stanie w rozsądnym czasie utrzymać, nawet dróg krajowych, w odpowiednim stanie. Transport znowu miał kłopoty. Było nawet gorzej, gdy ciężarówki już rozgarnęły śnieg na boki służby uznały, że nie mają nic do roboty i pozostawiły sprawę aurze, w końcu  kiedyś ciepło powróci. A ja mam pytanie jeżeli na takiej drodze dojdzie do wypadku to kto będzie winny? Odpowiedź oczywista KIEROWCA. Moim zdaniem nie jest to jednak jedyna prawidłowa odpowiedź. Kierowca powinien dostosować prędkość do warunków na drodze, jednakże za te warunki ktoś jednak powinien odpowiadać! Jeżeli nasz transport ma być sprawny, szybki i tani to musi być systemem, w którym służby drogowe ponoszą taką samą odpowiedzialność za swoje działania, jak firma transportowa za swoją.

Może nadszedł czas w którym np. za opóźnienia w dostarczeniu ładunku odpowiedzialność można przenieść na służby utrzymujące w należytym stanie drogi? Niestety wszyscy pamiętamy, czym na razie kończy się, wręcz stała, awantura o autostradę A4 na odcinku Katowice- Kraków. Niczym! Kierowcy płacą i klną, bo co mają zrobić? Jednakże, jeżeli chcemy zapewnić rozwój temu krajowi, to musimy sprawić aby ładunki, albo jeszcze szerzej transport drogowy, odbywał się sprawnie w każdych warunkach i aby to firmy transportowe i same pojazdy były podmiotem działań służb drogowych, a nie jak to ma miejsce obecnie, tylko ich przedmiotem.

I jeszcze odrobina dziegciu. Od kilku już lat w imię, jakżeby inaczej, dobra ogólnego nakłada się na transport co i rusz nowe obowiązki i przepisy. Mnoży się ITD, dokłada myto (zwane viatoll), zaostrza przepisy dotyczące dokumentacji i wymagań względem firm transportowych. To wszystko się robi i to robi bardzo dużo. Ale jednocześnie nic nie robi się aby służby odpowiedzialne (podobno) za utrzymanie stanu dróg również ponosiły odpowiedzialność, a przynajmniej sprawniej działały.

Dlaczego ITD nie kontroluje jak właściciel drogi o nią dba?  Nic nie robi się by po prostu POMÓC transportowi. W tym kraju aż 190 tysięcy ludzi pracuje w transporcie i jest to największy udział procentowy do zatrudnionych ogółem w Europie i wśród krajów wysokorozwiniętych. Czy Ci ludzie nie zasługują na tę pomoc, chociażby w zamian za płacone podatki?

© 2018 – 2019, infosped. wszelkie prawa zastrzeżone publikacja z www.foxbook.pl